SPECJALNE - BRUDNOPIS

Yoga
Megafauna

2009, Holy Mountain 6.0

W niedawnych spytkach Wojtek zwierzał się (pachnie skandalem), że w przyszłości chciałby usłyszeć hypnagogic-metal. Po pierwsze black-metal chyba od zarania był mocno hipnagogiczny (klawisze, nawiązania do shoegaze'u już od czasów Burzuma przedwięziennego), po drugie flirtujące z ambientem bogato umalowane pogranicza już wcześniej trzymały się zaskakująco blisko. Megafauna jest już ewidentnym znakiem, że synkretyzm rządzi światem a my jeszcze nie raz damy się zaskoczyć. Ubiegłoroczna Yoga to momentami tylko pochmurny, nic niewnoszący, ambient-noise, ale gdy dołączają do tego echa popapranej psychodelii ("Fourth Eye"), etno ("Wagion") czy jakiegoś (cholera) atari-blacku ("Encante"), to pasuję i oddaję głos do studia. Zajmujące.

Jan Błaszczak    
7 sierpnia 2010
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)