SPECJALNE - BRUDNOPIS

Wolf Parade
Wolf Parade (EP)

2005, Sub Pop 6.1

Niektóre kapelki mają łatwe życie od początku i Wolf Parade to jedna z takich kapelek. Kolejni reprezentanci kanadyjskiej sceny gitarowej praise'y zbierali jeszcze przed wydaniem longpleja, a nawet przed ukazaniem się omawianej EP-ki i mają spore szanse powtórzyć zeszłoroczny sukces Arcade Fire. Liczący cztery tracki self-titled potęgi co prawda nie zwiastuje, ale stanowi świetny przykład typu grania, którym jarają się ostatnio najchętniej środowiska niezależne. Czyli przerobienie nowofalowych inspiracji w podniosłe indie-pieśni, neurotyczne hymny właściwie; przy pamiętaniu o dobrych hookach oraz obfitych i zróżnicowanych aranżacjach, który to czynnik realnie decyduje o odrębności tej konwencji od dominującego prądu retro-revivalowego. (Będę się konsekwentnie upierał, że trend częściowo wyprzedzili Walkmen; nowojorska grupa nie posiadła jednak tej cennej umiejętności wywoływania w dzieciakach histerii lub depresji, przez co trochę się o niej zapomina.)

Weźmy "Disco Sheets" – inspiracja Joy Division w stopniu interpolowym, z post-punkową energią jakiej na Antics brakuje bardzo, z tym że realizacja naprawdę piekielnie dopracowana i drobiazgowa, dywersyfikacja środków godna podziwu. Nie kopie mnie jakoś wybitnie, a jednocześnie doceniam bardzo, że trzy rzeczy na raz się dzieją, co chwila wchodzi szczegół ciekawy. Narracja tak jak w trzymającej napięcie, trzyminutowej piosence pop powinno się dziać, czyli poszatkowanie. "Shine A Light" Spoonem odrobinę zalatuje z tym garage'owym bitem, sympatycznie przybrudzonym brzmieniem, chrypiącym wokalem i prymitywnym keyboardowym tłem. Pozbawione elementu chwytliwości "You Are A Runner" dźwięczy z kolei barokowo i średnio się z openerem zażera, ratując mimo wszystko twarz końcowymi wyładowaniami. To sprawny i efektowny closer, nie opener, budzi skojarzenia ze współlabelowiczami Constantines, ewokując klimat rockowej pieśni "na wyruszanie w daleką podróż" (samochodem raczej). Ogólnie nic zarzucić nie mogę.

Michał Zagroba    
5 października 2005
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)