SPECJALNE - BRUDNOPIS
Sway
This Is My Demo
2006, All City
Swaya spotykamy w momencie, w którym poznał już sporo albumów, znalazł sobie mistrzów raczej znanych i ewidentnie nie może się zdecydować, którą drogę wybrać. Czy płakać o utraconym dzieciństwie i sprzedajnej matce w sposób amerykański, czy może pójść tropem Dizziego. Zatrzymuje się w pół kroku, cofa, skręca, zawraca. Efektem taka trochę schizofreniczna płyta, na której są dwa prawie-wymiatacze, kilka rzeczy sympatycznych i sporo patetycznego chłamu. Wynika z tego jasno, że opowiadam się za tym grime'owym obliczem Małego Darka, czyli minimalne podkłady raczej basowe, agresywny choć niezbyt charakterystyczny wokal, spięcia, restarty, zaburzenia. Wzorcowe są numerki 6 i 8. A jeśli chodzi o całość: da się słuchać, tylko chyba nie ma takiej potrzeby.