SPECJALNE - BRUDNOPIS

Shins
Oh, Inverted World

2002, Sub Pop 7.5

Warto poświęcić akapit lub dwa pierwszemu wydawnictwu najpopularniejszego ostatnio power-popowego składu, hailing from Albuquerque – The Shins. Choćby po to, by rozwiać ten jakże błędny pogląd, że wypromowany w filmie Garden State "New Slang" to najlepszy kawałek na debiucie niezal-popowców, jeśli nie w całej ich karierze. Śmiem bowiem twierdzić, że utwór jest jednym z najmniej smakowitych momentów tego przecież-ostro-naszpikowanego smakowitymi momentami krążka; piosenką świetnie wpisującą się w konwencje melancholijnego bedroom-popu dla zagubionych emo-dzieciaków z Nebraski (zbieżność stanów nieprzypadkowa), lecz swym brakiem konkretu (czytaj: usypiającym działaniem) nieco rozczarowującą przy wartościowaniu bez podpory hipsterskiego kontekstu.

Na szczęście Oh! Inverted World to także pełno zadziornego, wartkiego popu (w wersji power- jak i folk-), amerykańskiej lo-fi atmosfery i sixtiesowego klimatu. Wspominając o retro-natchnieniach, chyba żadnej z późniejszych revivalowych kapel (a pojawiło się ich po debiucie Shins bardzo wiele) nie udało się tak bezbłędnie oddać atmosfery psychodelizującego, naiwnego folk-popu tamtych lat ("Girl Inform Me" jako najlepszy przykład). Mało która mogłaby się również poszczycić takimi kawałkami, jak wyborny otwieracz "Caring Is Creepy", skoczny i promienny "Know Your Onion" czy równie roziskrzony "Girl On The Wing". A już prawdopodobnie żadnej nie udało się wydać później drugiego albumu, który byłby równie barwny, treściwy i energiczny jak jego poprzednik; ale to już całkiem inna historia.

20 kwietnia 2006
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)