SPECJALNE - BRUDNOPIS
September Collective
September Collective
2004, Geographic Music
Niemieckie trio o dość niefortunnej, przynajmniej w polskim kontekście, nazwie to "supergrupa" złożona z "tuzów" avant-popu i elektroniki kraju naszych sąsiadów: Barbary Morgenstern, Stefana Schneidera i zasiedziałego w Kolonii Polaka, Paula Wirkusa. Idea zespołu powstała zresztą na trasie koncertowej w naszym kraju. September Collective jest zapisem improwizacji tria z występów po kawiarniach artystycznych i galeriach w Niemczech (Kolonia, Wuppertal, Düsseldorf). Mimo że wtórnych płytek z tego rodzaju improwizowana elektroniką ukazuje się sporo, to jednak atmosferą bardzo to wydawnictwo nadrabia ewentualny brak focusu i oryginalności. September Collective potrafi różnorodnymi, leniwie snującymi się dźwiękami tworzonymi za pomocą laptopa, samplera, organów i kilku jeszcze cacek roztoczyć specyficzną aurę, popartą urokliwymi podskórnymi melodiami. Również oszczędna oprawa graficzna dodaje płycie klimatu. Chce się do tego wrócić, mimo że pewnie wyjadacze niemieckiej elektroniki niewiele tu nowego dla siebie znajdą. Ale ładne to i ja to kupuję. Rozbieżność zdań między mną a koneserami, pozostaje mi skomentować cytatem z klasyka: "Ci, co nie kminią / W dupę im bejsbol".