SPECJALNE - BRUDNOPIS
Quasimoto
The Further Adventures Of Lord Quas
2005, Stones Throw
Madlib, jak Andy Kaufman (albo szukając bliżej MF Doom), ma swoje alter ego, które oczywiście jest osobnym bytem, bo przecież występują razem w tych samych utworach. Tak naprawdę Lord Quas (na obrazkach coś jak zły Alf ciskający cegłami) to przyspieszony głos Madliba. Nie powiedziałbym, że bezeceństwa rymowane wiewiórczym głosem przemówią do każdego. Spójrzmy prawdzie w oczy: to płyta nagrana przez stonera dla stonerów i gdyby Madlib mógł, to pewnie dołączałby gibona do każdego egzemplarza. Oczywiście Jackson jest świetnym producentem, poniekąd zapatrzoną w blaxploitation (a nie filmy kung-fu) wersją RZA. "Bullyshit", "Closer" czy "The Exclusive" to świetne numery, ale niestety otacza je zbyt wiele spalonego wypełniacza. Gdyby Madlib poedytował to na trzeźwo, pewnie byłoby pięknie.