SPECJALNE - BRUDNOPIS
Mount Eerie
Seven New Songs Of Mount Eerie (EP)
2004, Department Of Safety
Gdyby nie mój kumpel, fanatycznie uwielbiający Phila Elvruma i jego twórczość, zapewne nigdy bym nie zwrócił uwagi na tę EP-kę. A źle by się stało, gdyż Seven New Songs to bez wątpienia wydawnictwo godne uwagi i warte chociaż tych kilku przesłuchań. Już otwierający ''Wooly Mammoth's Absence'' można posądzić o bycie jakąś zagubioną kompozycją z sesji nagraniowej The Glow (ok, może trochę przesadzam). Delikatna partia gitary akustycznej i ciągle niewiarygodnie brzmiący głos Phila skutecznie przywołują takie skojarzenia. I choć kolejne utwory prezentują się nieco słabiej (jedynie ''November 22nd 2003, 4:45 PM'' sięga podobnych rejonów), to nadal są to zdecydowanie siódemkowe okolice. Jedyny powód nieco niższej noty to fakt, że materiałowi trochę brak spójności, a całość można traktować jedynie jako zbiór siedmiu świetnych utworów. Ale szczerze polecam, naprawdę warto się zapoznać.