SPECJALNE - BRUDNOPIS

Marnie Stern
In Advance Of The Broken Arm

2007, Kill Rock Stars 6.7

Nie wiem jak to się stało, że Marnie wylądowała tylko w brudnopisie (może ze strachu?). Najważniejsze jednak, iż w ogóle zagościła w skromnych progach naszego biurowca. Zaproszenie jej było co najmniej ryzykowne zważywszy na to co wyprawia z gitarą. Jeśli nadal myślisz, że kobieta nie może pracować w kopalni ani zostać drwalem, to pani Stern zrobi ci lobotomię i to za pomocą samych strun. Nie wiem jak wy, ale ja nie chciałbym być gitarą w jej niepozornych dłoniach. Tylko bez haniebnych skojarzeń proszę, bowiem debiut żwawej Amerykanki niewiele ma wspólnego z seksem, zwłaszcza tym w pojedynkę. Miło, że umiejętności Marnie nie tylko łechcą jej ego, ale generują prawdziwy konkret naszpikowany niebanalnymi hookami. Stern (Van Halen w spódnicy?) nie tylko kruszy wiosłem beton, ale także sama pisze sobie piosenki i to jakie. A co do samej muzyki to na In Advance Of The Broken Arm inspiracje PGMG czy Sleater-Kinney mieszają się nu-progiem w typie Lightning Bolt czy maniakalnym noise'm spod znaku Boredoms. Jak zdążyliście się już przekonać niezmiernie cenię postać Marnie, ale mam nieodparte wrażenie, że bez pomocy Zach Hill (Hella) debiut wiele by stracił, gdyż to właśnie on trzyma ją w ryzach. Koleś bębni jak robot, Marnie niszczy sobie opuszki, krzyczy, jęczy i tym podobne, a wszystko wokół wiruje, eksploduje i prosi o przebaczenie. Słuchając tej płyty czułem się jak piorunochron i nie zawsze było przyjemnie, a po odsłuchu musiałem znaleźć czas na regenerację. Gdy doszedłem już do siebie przypomniałem sobie o refrenie w ''Grapefruit'' o groovie w ''Every Single Line Means Something'' i o progresjach w “Put All Your Eggs In One Basket And Then Watch That Basket!!!''. Choćby dla tego przyjemnego wspomnienia warto było się pomęczyć. Podobno niektórych znój i pot raduje, mnie nieszczególnie, stąd 7.0 brak.

Wojciech Sawicki    
14 marca 2008
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)