SPECJALNE - BRUDNOPIS

Marissa Nadler
Little Hells

2009, Kemado 5.0

Coś ostatnio śpiący jestem... Wstanę za wcześnie – chce mi się spać, wstanę za późno – to samo. Normalnie beznadzieja, cały dzień nie mogę uwolnić się od ziewania. Aha, i nie bardzo kumam o co chodzi z konsekwetnym hypem na Marissę Nadler. Bogu ducha winna dziewczyna gra sobie swoje smętnie-przyjemne, z lekka urozmaicone folkowe balladki, śpiewając o tym, że "kocha ją, wiesz...?" i temu podobnych historiach – i spoko. Tylko po co zaraz robić wokół tego wielkie halo?

Paweł Greczyn    
27 maja 2009
BIEŻĄCE
Ekstrakt #5 (10 płyt 2020-2024)
Ekstrakt #4 (2024)