SPECJALNE - BRUDNOPIS
Low
Things We Lost In The Fire
2001, Kranky
Zwykło się uważać tę pozycję za jedną z bardziej udanych w dorobku Low od I Could Live In Hope. Hm, chociaż Things We Lost to na pewno świetny album, nie znajduję uzasadnienia dla hurra-entuzjastycznych opinii. Ba, dałoby się złośliwie zarzucić załodze mydlenie nam oczu i jechanie na dobrze już sprawdzonych slo-core'owych schematach oraz stagnację artystyczną (dobrze zresztą wyrażoną utworem "Whiteail"). Z drugiej strony bronią się tutaj Sparhawk, Parker i Sally bardzo dzielnie "klasą", charakterem, charyzmą zespołu z górnej półki. "Sunflower" czy "Dinosaur Act" są bez wątpienia piosenkami rasowymi w swoim genre. Co ciekawe, na rasowość zapracował chyba częściowo Steve Albini, dla którego mogły stanowić wyzwanie kołysanki w rodzaju "Laser Beam", a przede wszystkim klasycznie lowowe senne podróże na wzór "July", jednak wybrnął producent znakomicie wyważając proporcję między charakterystyczną eterycznością, a umiłowanym posmakiem nagraniowej surowizny.