SPECJALNE - BRUDNOPIS

Nigdy nie byłem specem od Madchesteru i nigdy nie należał on do moich ulubionych punktów na muzycznej mapie. Ale jego wpływ na nostalgię co bardziej hipsterskich dwudziestolatków początku XXI wieku to naprawdę ciekawe zjawisko. Obowiązkowo mamy więc: narkotyczny klimat, bogaty rytm jak u Primal Scream, arogancję, sneer. Ale ciężko traktować ten album jako coś więcej niż produkt. Może byłoby inaczej, gdyby piosenki wyposażyć w coś naprawdę zaskakującego, inaczej bywa nudno. Epitet "bieżący" pasuje tu jak do mało czego.