SPECJALNE - BRUDNOPIS

Kojarzycie kolesia z K Records, współkoncertującego, współkomponującego, a wręcz mentorującego Philowi Elverumowi (chodz tak naprawdę trudno powiedzieć kto tu komu mentorował). To właśnie Karl Blau. I cosik mi się widzi, że już sam fakt intensywnego przestawania z tak unikatową postacią jak The Dude, wywarł widoczny wpływ na niepospolitego singer-songwritera ze stanu Washington. Mamy tu więc 10 folk-mruczanek o posmaku Microphonesowej wrażliwości, które raz niedbale przesterują, raz brzęczą niedostrojonym akustykiem, a raz czymśtam stukają i pukają. Słowem – mamy niezal. Gdyby jeszcze tylko Blau posiadł talent pisania tak cudownie wzruszających piosenek jak Elverum, to może mielibyśmy coś więcej, a tak – jest jak jest.