SPECJALNE - BRUDNOPIS
Bonnie "Prince" Billy
Cursed Sleep (EP)
2006, Drag City
Ta skromniutka EP-ka, trwająca krócej niż ładowanie się Onetu na moim eks-modemie, nie poszerza za zbytnio banku informacji o Oldhamie. Obawiam się tylko, że Bonnie zje wkrótce swój piękny, alt-countrowy ogon. Póki co, z brakiem świeżości i przewidywalnością ciągle udaje mu się jako-tako powalczyć. I tak mamy tytułowy opener EP-ki – filmowe smyki oraz pewność siebie i charyzma po Neilu Youngu powinny wywindować utwór gdzieś w pierwsze trzydziestki zestawień tegorocznych singli u co bardziej konserwatywnych z was. Tym bardziej, że kobiece chórki rzeczywiście zgrabnie wpisano w dostojny krajobraz numeru. Później jest już gorzej – "The Signifying Wolf" to niezbyt przemyślana próba transformacji alt-country i gospelu w folkową awangardę, zbiorowe wcielanie się w tytułowego wilka all included. Ostatni "God's Small Song" mógłby być cichutką, mroczną balladą Buckleya seniora, takim "Hallucinations", ale niedostatki treściowe natychmiast każą mi traktować to porównanie jako grzech. 19 września wychodzi The Letting Go, a powyższa skromna zapowiedź sugeruje, że szóstkowy poziom longplaya byłby dobrą nowiną.