SPECJALNE - BRUDNOPIS

Jeeeeju, coraz niższy poziom serwisu, że się biorą za takie gówna sprzed pięciu lat... Ale właściwie o co chodzi? Że sprzedają muzykę do reklam? Że skowerowali Van Halena i nikt z teraźniejszego niezal-pokolenia nie zajarzył? Fakt, to są powody, ale podchodząc do kwestii bez uprzedzeń – panowie z Apollo Four Forty w tym, co robią są nieźli. Proponowana przez nich muzyka użytkowa służy raczej do gibania niż na słuchawki i nadaje się na odpalenie na bibie ponad podziałami, między art-hip-left-hop-fieldem jakim i Aqua. Noko i jego kombinat ślizgają się po najbardziej chodliwych odmianach elektroniki, u podstaw kładąc zestaw drums+ddrums a wierzch smarując samplami z klasyków i przyjemnymi, prostymi riffami, i basem czasem. A co najsympatyczniejsze – Apollo nie mają ciśnienia na tworzenie kamieni milowych muzyki electro. Grają dla przyjemności (i dla kasy śmiem twierdzić), lokując się w okolicach połowy skali, bez kombinowania, ale i bez prymitywizmu. Aha – i remiksowali Scritti Politti, wiedzieliście?