
Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
Jaki ten sypialniany synth-r'n'b-funk ma rewelacyjny groove, aż trudno usiedzieć w miejscu. Nostalgiczno-taneczne "I Can't Dance" to zaginiony utwór George'a Michaela tworzony z myślą o nieortodoksyjnych fanach niezalu.
Zeszłoroczne objawienie w obrębie smutnawnego, rozemocjonowanego art-r'n'b-popu oddaje swój numer pod baczną opiekę jak zwykle degenerującego tkankę brzmieniową Blake’a. Efekt jest co najmniej intrygujący. Ponadto jeśli szukacie odpowiedzi na pytanie, czy androidy śnią o miłosnych podbojach, to tu ją znajdziecie.
Mojżesz z Kalifornii ponownie wyprowadza fanów zaangażowanego, bardzo uczuciowego alt-r'n'b z katakumb muzyki dla ogólnych ludzi i toruje sobie drogę plemiennym, żarliwym soulem rozświetlającym mroki upalnej sierpniowej nocy. Sumney i jego muzyczny oręż w walce z brutalnością ciemiężycieli.
"Chcę jej nagiej, albo ona, albo nie chcę żadnej" oplecione w pasie powabnym, repetytywnym synth-lo-fi-r'n'b-funkiem pozbawionym zbędnych ornamentów. W trakcie cudownego, wspominającego początki braci Aged mostku nawet gołębie płaczą w miłosnym uniesieniu.
Nie będę ukrywał, że piwniczne, niespieszne disco o funkowym umoszczeniu zaproponowane przez Nicka (Nicky Sparkles, Splash) trafia w mój czuły punkt. Są takie utwory, których mógłbym słuchać w nieskończoność i ten bezspecznie do nich należy. Zapętlij albo zgiń w satynowej pościeli.
Kalifornijski prestidigitador specjalizujący się w nokturnowym, lekko wycofanym disco daje kolejny błyskotliwy pokaz. Na widowni oklaskują go: wskrzeszony Prince, dumna Nite Jewel i zapomniany Juvelen.
W czasach, gdy słuchanie Michaela Jacksona wydaje się cokolwiek problematyczne, a przynajmniej robienie tego z nieskrępowaną przyjemnością, na ratunek przychodzi Nick ze swoim ejtistowym, post-discowym diamencikiem. Z mojej perspektywy jest to utwór wprost fantastyczny, w którym wyraża się sens istnienia Carpigiani. Prawdziwa, synth-funk-popowa miłość na densflorze.
Kaytranada mógłby już przestać tak bezwstydnie wymiatać za konsoletą. Co bit, to strzał w sam środek tarczy. Jeśli powstanie kiedyś polski fanklub Kajtry, to już zawczasu zgłaszam swoją kandydaturę na prezesa.
Słodki, osobisty w wymowie pop zapatrzony w milenijny boom kreatywności tego genre'u dla wszystkich, którzy stoją na stanowisku, że heteroseksualizm jest przereklamowany.
Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.