
Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
Coals (Łukasz): Ja to jestem swojski chłopek i w moim sercu zawsze Dylan, Smashing Pumpkins etc. (loooool zlinczujcie mnie). Tak jak w gimnazjum zacząłem na grubo jarać się muzyczką, tak teraz jak poczuje zapach nostalgii mocno zakochuje się w danym utworze i męcze bułe kazdemu głośnikowi. Kawalec leci przez dwa tygodnie i odchodzi w zapomnienie. Są jednak tacy artyści, z którymi się moje uszka kumplują, no i czasem chce im się do nuty wracać. Takie kumple sinusy co wracają jak czegoś potrzebują. Styl Lil Pipa zawsze kojarzył mi się z tymi słodkimi czasami, kiedy w Tv leciało Green Day, a ja pykałem w Guitar Hero i uczyłem się pierwszych rockowych licków. Kawałek, który zapodałem jakoś tak naj naj naj mi wchodzi i odpala w głowie taśmy z dzieciństwa w jakości HD. Pewnie chodzi o miłe akordziki, reverby i filtr low pass, ale choooj w to. Wolę się rozpłynąć niż myśleć.
Pośmiertny utwór Peepa to chyba jego najbardziej eksperymentalny stuff i jednocześnie jeden z najlepszych numerów w dość skąpej dyskografii. Przedwcześnie zmarła ikona emo-rapu ze swoim leniwym, zrezygnowanym anty-flow wchodzi w idealną symbiozę z medytacyjną, zredukowaną do absolutnego minimum produkcją najbardziej znanego kuratora internetowych raperów. Efektowne post scriptum do krótkiej, acz znaczącej kariery.
Najbardziej zwichrowany liliput w świecie trapowych herosów dostarcza najsmutniejszy przebój tego roku. Czyżby tak miał wyglądać powrót grunge’u na muzyczne salony iksde?
Okazuje się, że Pharrell wciąż to ma, zwłaszcza za konsoletą. A Uzi? No cóż, moi ludzie to klasyk.
Halo, dzwoni młodszy, równie depresyjny kuzyn legendarnego w niektórych kręgach "XO Tour Llif3". Niezłe piszczałki, panowie producenci.
Uwaga, oddaję głos grupie rekonstrukcyjnej blurbów DJ-a Carpigianiego:
Baunsujący jachcik wypływa w romantyczny rejs po oceanie miłości w kolorze waty cukrowej. 30roc rozgrzewa atmosferę grą na słodkich flecikach.
Teksańska masakra fluorescencyjnym, kalejdoskopowym post-rapem. Sneak preview ze świata latających samochodów i fikuśnych drinków z syropem wykrztuśnym.
Największy słodziak na rapowym podwórku pełnym robiących groźne miny zbirów wrzuca kolejnego nowofalowego cukiereczka w jutjub. Pierwsza randka jak ze snu niepoprawnego optymisty.
Przegląd najciekawszych muzycznych premier ostatnich sześciu miesięcy 2023 roku.
Oddajemy hołd tej nieuchwytnej, nadal nie do końca rozpoznanej dziedzinie kultury i rozrywki.