
-
B - Lista Carpigiani
-
Bedoes & Kubi Producent Kwiat Polskiej Młodzieży
(7 listopada 2018)Komentarze czytelników:
Grzegorz Spychaj: Jeśli Andrzej Frycz Modrzewski miał rację, to po odsłuchu "Kwiatu Polskiej Młodzieży" jestem spokojny o ten kraj. Bedoes odpowiada na najczęściej spotykane hejty na jego temat seks z czternastolatką ("Dostałem wezwanie / złożyłem zeznanie / i zjadłem śniadanie i sprawa zamknięta"), strata wagi poprzez ćpanie ("Zacząłem ćpać w drugiej klasie / Skończyłem ćpać w drugiej klasie") i nieskończoną edukację ("Rzuciłem gimnazjum po tym jak je zdałem / powtarzałem klasę indywidualnie"). W jednym hejterzy mieli rację – Bedi to nie raper. Jest na to zbyt szczery. Realtalk Borysa uzupełnia minimalistyczny bit Kubiego. Najlepsza jednak jest czwarta zwrotka acapella, w której znowu pojawia się wątek relacji Bedoesa z ojcem. To składa się na najlepszy utwór Bediego w życiu. I wiem, że "Gustaw" i "Kobieto ty puchu marny", ale tak się składa, że wolę Wielką Improwizację.
Kuba Bugdol: "Nie jestem raperem, bo jestem zbyt szczery". szczery, nieszczery – wszystko mi jedno. paradoksem tego tracka jest to, że Bedi jest tutaj bardziej raperem niż traperem, nawet mimo histeryczno-egotycznej nawijki przypominającej jeden wielki follow-up do "Gustawa". delikatnie grime'owy bit Kubiego, osiedlowa, desperacka gorycz i newschoolowe pancze z nowym dolce vita w tle. ciągła jedność przeciwieństw, przechwałki i depresje – stąd tak wielka popularność gościa, który już jest klasykiem.
-
Edyta Bartosiewicz Lovesong
(29 października 2018)Komentarz czytelniczki (Agata Tomaszewska): Okazuje się, że skomplikowana melancholia polskiej ikony najntisowego indie rocka idealnie zgrywa się ze skomplikowaną melancholią ikon zerosowego alt rocka. Edyta Bartosiewicz jako polski Thom Yorke? A czemuż by nie.
-
Beach House Alien
(24 października 2018) -
Belmondo X GSP feat. Bajorson Ups
(19 października 2018)A oni wciąż myślą, że Młody G to raper...
-
Baywaves Over Time
(17 października 2018)Nikt nie spodziewał się hiszpańskiej odwilży pastelowego indie-rocka o nieco bardziej wysublimowanej strukturze. Jeśli leżą Wam klimaty skupione wokół Prefab Sprout, Real Estate, trochę późniejszego TCIOF czy Hoops, to bez zbędnej zwłoki (check klip) dajcie mi moje 60 milionów lajków.
-
Blood Orange Jewelry
(11 października 2018) -
Boy Pablo Feeling Lonely
(9 października 2018)Ostatnio kolega pytał mnie, czy znam kogoś, kto wesołą muzykę okrasza smutnym tekstem, niestety dopiero po czasie doszedłem do wniosku, że uprawiający zaawansowaną demarcowszczyznę Pablo jest tu wyśmienitym kandydatem. Pogodny, żwawy indie-pop o samotności. Można? Można.
-
BadBadNotGood & Little Dragon Tried
(4 października 2018)Ceniony nu-jazzowy kolektyw łączy siły ze Szwedami z Little Dragon, żeby zaoferować Nam nastrojową, dżezawą mimikrę Portishead pozbawioną elementu dekadencji. Możecie próbować wyłączyć ten numer w połowie, ale raczej Wam to się nie uda.
-
Barrie Michigan
(19 września 2018)Mój naczelny sufler podpowiada mi, że jest w tej kunsztownej, indie-synth-art-popowej balladzie coś z Kate Bush, w zasadzie mógłbym mu przytaknąć, z tym, że to nieco bezkrawędziowa, pozbawiona ekstrawagancji wersja. Jednak nie ani myślę narzekać, bo jest to wyjątkowo urokliwy i kojący utwór, który z gracją przecina wstęgę tegorocznego babiego lata.
-
The Beths You Wouldn't Like Me
(7 września 2018)Komentarz czytelnika (Wycieczka po dźwiękach): Bezpretensjonalny trzyipółminutowy letniak mający w sobie coś z debiutu Courtney Barnett, ale też handclapy przywodzące na myśl "Let's Go Surfing" The Drums. Slackerski klimacik spotyka świetne wokalne hooki - można by powiedzieć, że amerykańskie LATO DZIEWIĘĆDZIESIĄTE pełną gębą, gdyby nie to, że The Beths są z Nowej Zelandii.